wtorek, 7 lutego 2017

Haul

Hej! W dzisiejszym poście znów zakupowo, tym razem większość kosmetyków. ;)

 
Kolagen to nieodłączny element mojej pielęgnacji, trafiłam przez przypadek na coś takiego. Kolagen rybi podobno jest lepiej przyswajalny, efekty stosowania można zauważyć skóra jest zdecydowanie w lepszej kondycji. 


   
Standardem również jest hydrolat z czystka, ciężko niestety zwykle go zdobyć, a widełki cenowe są dość szerokie nie wiem od czego to zależy, że jeden kosztuje koło 10 zł, a inny w okolicach 30 zł... Mimo wszystko warto się zopatrzeć jeśli borykacie się z cerą trądzikową czy pojedynczymi niechcianymi gośćmi. ;) 


 * Szczotka do szczotkowania na sucho
* ISANA Olejek pod prysznic
* EVREE Różnay tonik do twarzy

Postanowiłam, że włączę do pielęgnacji szczotkowanie na sucho i w Rossmannie kupiłam taką szczotkę (włosie końskie). Nie wiem jak bardzo miękkie powinny być te szczotki, ta jest jednak dość twarda więc początkowo nie należy ten masaż do rzeczy przyjemnych, jednak świetnie działa wygładza skórę jak peeling i może to pomóc w pozbyciu się problemu wrastających włosków. Taki masaż poprawia również krążenie i wspomaga w walce z cellulitem.
Olejek kupiłam w celu mycia pędzli, podobno dziewczyny sobie chwalą.
Co do toniku również zachwalany i polecany do skóry z zaczerwieniami i naczynkowej. Chociaż podejrzewam, że zwykły hydrolat z róży również się sprawdzi i bez zbędnej chemii. Ja go kupiłam w celu zwilżania glinkowych maseczek, zamiast zwykłej wody. 


* BATISTE Suchy szampon 

Któryś z kolei suchy szampon, tego jeszcze nie miałam ciekawi mnie efekt jeśli chodzi o tą objętość.
 

 *BIELENDA Aktywne serum korygujące

Zafascynowana serum nawilżającym postanowiłam kupić ten i liczę na efekty, które zapewnia producent. Takie serum spokojnie można również zrobić w domu, choć czasami lepiej kupić po prostu gotowy produkt. Zobaczymy jak się sprawdzi, jeśli ktoś używał niech się wypowie. :) Niby powinno być dostępne w Rossmannie, ale ja nie widziałam tych produktów, kupiłam w drogerii internetowej.  


 * Ekstrakt z owoców ananasa
* Algi spirulina sproszkowana
* Ekstrakt z kawy
* Glukonolakton
* Witamina C 

Oczywiście standardem jest zakup półproduktów glukonolakton i witamina C stosuję od lat i sobie chwalę ich działanie. Ekstrakt z kawy kupiłam z tego względu, że kofeina jako proszek sama w sobie jest dość problematyczna rozpuszczalna chyba 1:30 na ciepło i też lubi się wytrącać, ciężko dodać taką ilość wody do gotowego kosmetyku. Dlatego lepiej chyba jednak użyć płynnego ekstraktu z kawy. 


 *MAKE UP REVOLUTION Iconic 1

Szukałam jakiejś niedrogiej uniwersalnej paletki w której kolory cieni będą w miarę przemyślane i padło na tą. :) Dominuje tutaj brąz i złoto jednak kolory są takie, że faktycznie będą używane, a nie tylko w połowie. Oczywiście paletka jest mocno inspirowana paletą Naked, ale mi to wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. :P 


 * BOURJOIS Rose Gold nr 34 róż do policzków

Piękny róż opalizujący na złoto, zapach chyba od wieków ten sam pamiętam go jeszcze z czasów dzieciństwa jak się dorwałam do kosmetyczki mojej mamy. :)  
W Rossie ceny są z kosmosu, polecam kupować w drogeriach internetowych (!), można kupić taniej nawet od promocyjnej ceny -49. Standardowa rossmannowska cena to 54 zł, a w necie można kupić za 26 zł :)    



I na koniec ciuszki. Bardzo przyjemne sweterki, na stronie - bluza z kominowym kołnierzem (czyt. golfem). Długo ich szukałam nic dziwnego skoro określone jako bluza... Są oversize'owe dość cienkie, krótkie ( rozmiar S) i rękaw 3/4, więc raczej odzienie wiosenne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie przemiłe komentarze! :)